Jedzenie dzieci. Można siąść i rozprawiać bez końca.

- Mój by tylko owoce jadł.

- A mój to mięsiarz.

- Jakby nie naleśniki i pierogi, to bym córce nie miała co dać jeść.

To też Wasza codzienność? Ja słyszę podobne żale nieustannie, dlatego NIE podam tu gotowych przepisów na podwieczorek. Nie będziemy robić delfinów z bananów, układać z owoców tęczy i wstawiać to wszystko potem na Instagrama. ;-) NIE. Napiszę za to...

jak sprawić, by dziecko chętniej sięgnęło po lunchbox

Jedzenie ma być łatwe do gryzienia / przegryzania

Twarde lub suche pieczywo odpada.

Kanapki powinny być cienkie (odkrawanie skórek się sprawdza), łatwe do chwycenia przez małe rączki. Nie obkładajmy ich górą warzyw. Sprawdza się patent: masło, serek, wędlina + jakieś cienko pokrojone warzywo. Jeśli z kolei dziecko niechętnie zjada całe jabłko, może lepiej pokroić je na kawałki i skropić sokiem z cytryny, by nie czerniało?

Nie staraj się popisać przed innymi mamami

Dasz dziecku kanapkę z pieczywa eko-glutenfree-bio - twoje sumienie matczyne zostało uspokojone - a tymczasem ono przyniesie nietknięty lunchbox. Wybieraj to, co maluch robi, inaczej ugryzie i zostawi.

Małe porcje

Nie licz na to, że dziecko zje wielką pajdę. W otoczeniu rówieśników większość dzieci zjada niezbędne minimum, by zaspokoić tzw. pierwszy głód. No chyba, że pudełko wypełnimy czekoladkami.

Dobry lunchbox + arsenał pojemniczków

Niech dziecko obklei je naklejkami, spersonalizuje - to jego lunchbox.

 

Na koniec gotowe propozycje drugiego śniadania/podwieczorku:

 

- naleśnik cienko posmarowany, zwinięty w ślimaczki, pokrojony w kawałki (można zrobić wersję na słodko lub nie i zmienić go w wrapa),

- cienkie kanapki ze świeżych składników (można je wycinać foremkami do ciastek - do tego nadaje się pełnoziarnisty dost),

- jogurt naturalny z miodem / syropem owocowym i orzechami pokruszony w moździerzu lub blenderze,

- ucierane ciasto (jeśli pieczemy same i kontrolujemy ilość cukru),

- gęsty sok typu Bobofrut (zapakujmy rurkę!),

- owoce (banan, jabłko) - być może niektóre pokrojone na kawałki,

- cienkie wafle ryżowe (bez soli) przełożone dżemem słodzonym sokiem z owoców (np. Łowicz ma takie w ofercie, nie ma problemu z dostępnością),

- plasterki wędliny zwinięte w rolki, kawałki kabanosów,

- w ofercie niektórych firm jest pełno tzw. zdrowych batonów z suszonych owoców (dostępne w dyskontach), czy batony sezamowe, gdzie jedynymi składnikami są sezam i miód - możemy zawsze kupić zapas, jeśli dziecko je lubi.

TRIK NA KONIEC: Przyjaciel z lunchboxu

Zdobądź jakąś figurkę - postać z ulubionej kreskówki, albo jakąś zupełnie nową. Powinna mieć wielkość paru cm. Powiedz dziecku, że ten przyjaciel mieszka w lunchboxie, że to jego mieszkanie, ale że cieszy się za każdym razem, gdy dziecko zjada śniadanie i otwiera pojemnik, bo wówczas przychodzi do owego przyjaciela z wizytą.

Lunch - Pixabay.com