Zatem polecam Wam tu małe podsumowanko - fakty i mity na temat przeziębienia.

Zacytuję też mojego mądrego pediatrę:

- Wie pani, grypę przechodzimy zaledwie raz na kilka lat. Bardzo często mylimy z nią zwykłe przeziębienie. Czasem się zaszczepimy, złapiemy przeziębienie i narzekamy, że szczepionka nie zadziałała. A tymczasem na grypę chorujemy stosunkowo rzadko, choć co roku nas nią straszą.

By była jasność: nie szczepię się na grypę. Nie szczepię na grypę moich dzieci, które jednakowoż zaszczepiłam na wszystko, co obowiązkowe i nie (pneumokoki, meningokoki, ospę, rotawirusy, itp.).

Czytaj więcej: Jak wzmocnić odporność dziecka? Naturalne antybiotyki i nie tylko
Przejdźmy do sedna:


MITY na temat przeziębienia i grypy


- Jedzenie na przeziębienie, głodówka na gorączkę. Faktem jest jednak, że podczas gorączki łaknienie mamy słabe, ale chce się nam pić. I pić trzeba bardzo dużo!

- Antybiotyk na przeziębienie i grypę. Polska jest krajem dramatycznie nadużywającym antybiotykoterapii. A tymczasem stosuje się go w wypadku infekcji bakteryjnych. Przeziębienia i grypy wywoływane są tymczasem na wirusy, które na antybiotyki są odporne.

- Chorujemy przez zimno. To co mają powiedzieć Eskimosi?

- Mleko zwiększa ilość flegmy.

- Szczepionka przeciw grypie może ją wywołać. Wirusy w szczepionce są nieaktywne, nie spowodują choroby, ale uododpornią nas na nią. Wirusy natomiast mają zdolność do mutacji, za którymi kolejne szczepionki mogą po prostu nie nadążyć.

- Trzeba się wypocić, by choroba odeszła. Nie! Pocenie się sprzyja odwodnieniu. Jeśli będziemy się intensywnie pocić, a nie uzupełnimy płynów, organizm będzie gorzej walczył z chorobą.

 

[ad=1]

Czytaj dalej...