Wpis ten jest niejako przetrawieniem tego, co napisała Szczesliva (szczesliva.pl). Muszę dołożyć swoje trzy grosze, bo ja czytając jej tekst złapałam się za głowę, myśląc sobie:


- Serio?! Serio?! Naprawdę istnieją tacy rodzice?


Skoro jednak powstają takie wpisy, to zapewne i rodzice dają ku temu pożywkę. Ach, ludzie… Nieustanna kopalnia szoku i niedowierzania.


Nie będę się rozpisywać, nie będę przedstawiać historii mamy dziewczynki, która tak urządziła swoją pociechę, że ta łapała infekcję za infekcją. Nie sądziłam, że istnieją rodzice, którzy dzieciom potrafią aplikować takie substancje przez parę tygodni z rzędu.


Zamiast tego powtórzę to, co mi wydawało się dość oczywiste, ale najwyraźniej dla niektórych nie jest:


KROPLI DO NOSA OBKURCZAJĄCYCH NACZYNIA KRWIONOŚNE (czyli redukujących obrzęk śluzówki) używamy tylko doraźnie i to maksymalnie 5 dni, choć ja trzymam się trzech.  Słyszę to nieustannie od pediatry, od farmaceutek (jeśli przyjdzie mi takie krople kupować). A wszystko to i tak przeczytamy w ulotce. Najwyraźniej pewni rodzice nie słuchają lekarzy, farmaceutów, nie czytają ulotek, radząc się własnej (nie)wiedzy.


Więcej o katarze u niemowlaka przeczytacie tutaj: Katar u niemowlaka - jak pomóc maluszkowi?

[ad=1]

Dlaczego tylko parę dni? I co zamiast? Czytaj dalej...