Jeśli oglądaliście 3. część filmu „Toy Story”, zapewne pamiętacie Misia Tulisia, czarny charakter, który był hitową zabawką pachnącą truskawkami.
Był?
Internet nie może kłamać: na YouTube znajdziemy reklamę tejże zabawki z informacją, że pochodzi ona z ok. 1983 roku.
Przegrywana z VHS, nieostra. Jak Miś Tuliś (ang. Lots-o-Huggin Bear) miał nie istnieć, skoro w animacji przedstawiono prawdziwe zabawki, jak telefonik Fisher-Price czy chociażby legendarny duet Barbie-Ken?
W bajce "zagrały" autentyczne zabawki z lat 80., jak np. telefonik Chatterphone marki Fisher-Price.
Okazuje się jednak, że wszystko było sprytnie zaplanowaną akcją. Reklama powstała tylko i wyłącznie na potrzeby promocji filmu. Ludzie lubią takie nostalgiczne nagrania. I nawet jeśli nie pamiętali samego misia, wzruszyła ich stylistyka lat 80. Tłumy uwierzyły, cel został osiągnięty.
To się nazywa dobry PR. :)
Czytaj więcej: Frozen - Kraina Lodu i pan od płatków
Ale, ale! Żeby pokazać jakim profesjonalizmem wykazali się producenci, zamieszczam też… japońską wersję reklamy. Tak, japońską.