Mój syn miewa koszmary senne. Od jakiegoś czasu trochę częstsze. Pediatra powiedział mi, że „to normalne”, bo dzieci przeżywają rzeczy dla nas niezrozumiałe, ale mój niepokój wcale przez to nie zmalał. Bo wyobraźmy sobie: dziecko pięknie zasypia ok. 19:00, o 22:00 - 23:00 zaczyna krzyczeć przez sen, a serce wali mu jak młot. Który rodzic by się nie przestraszył?

Dlatego zaczęłam - może niesłusznie - przeglądać internet.

Czytaj więcej: Czego boi się Twoje dziecko. Lista "strachów" podzielona na wiek

Koszmary u cieci, czyli bój się rodzicu

Znalazłam badania opublikowane w magazynie „Sleep”, koszmary mogą zwiastować poważniejsze zaburzenia w przyszłości.


I tutaj opinie są podzielone, bo część naukowców mówi, że to jednak tylko niedojrzałość systemu nerwowego, która mija z wiekiem. Inni, że jest efektem hipoglikemii, gdy dziecko je wysoko węglowodanowy posiłek przed snem i później poziom cukru w czasie spoczynku nocnego gwałtownie spada. Mózg produkuje wówczas większe ilości adrenaliny, a śpiący mózg odczytuje to jako stan zagrożenia, co skutkuje projekcją koszmarów.

CZYTAJ DALEJ...