Uczą empatii


Mówi się, że posiadanie rodzeństwa to najlepsza szkoła empatii, ale oznaczałoby to, że wszyscy jedynacy to samoluby. Błąd. Empatii uczy się poprzez bliski kontakt z dzieckiem, rozmawianie o uczuciach i ich akceptację. Głodny nie zrozumie sytego. Analogicznie: dzieci empatyczne to takie, których własne emocje są poukładane. Co to oznacza? Że akceptujemy gorszy nastrój naszego dziecka, próbujemy dociec jego przyczyny, nie marginalizujemy, nie bagatelizujemy go. Podobnie nastroje rodziców są ważne i dobrze jest je komunikować.

Okazują uczucia

Emocjonalny chłód może pomóc w tresurze, ale nie wychowaniu człowieka stabilnego emocjonalnie i spełnionego. Nie można zepsuć dziecka przez okazywanie mu uczucia i nie mylmy tego ze spełnianiem każdej zachcianki. Niedawno natknęłam się na ciekawy apel, ale niestety jego źródło mi umknęło: pewna amerykańska psycholog prosiła, by będąc z dzieckiem nie traktować tego czasu jak „opieki”, a po prostu włączyć ją w poczet rodzicielstwa. Cieszmy się swoim towarzystwem - jesteśmy dla siebie najważniejsi. Oto, co powinien czuć każdy członek rodziny.

[ad=1]