- Panie doktorze, jak to jest z tym spaniem na brzuchu? - pytam mojego lekarza, któremu ślepo ufam. Sprawdził się już nie raz. Do tego stopnia, że dr Google poszedł w odstawkę.
- Wie pani… Powiem tak: nie zaleca się.


Po czym widząc moją minę dodał:
- Tylko że ja przyznam szczerze, lekarze co innego mówią z obowiązku, co innego robią. Mój syn jako niemowlę zasypiał tylko tak.


I puścił do mnie oko.


Sprawdziłam. Nie ma co bać się spania na brzuchu, aczkolwiek trzeba uważać. Jakież jednak było moje zdziwienie, gdy przeczytałam, że sen na wznak - zalecany jako najbezpieczniejszy - w pewnych wypadkach jest odradzany. W pozycji na brzuchu powinny być układane jak najczęściej dzieci z zespołem Pierre-Robin, u których pozycja na pleckach zwiększa ryzyko śmiertelnej obturacji dróg oddechowych (czyli ich zwężenia powodującego zaburzenia przepływu powietrza podczas oddychania) . Również wcześniaki powinny leżeć na brzuszku, gdyż ta pozycja pozwala szybciej utlenić krew. Warto też kłaść na brzuchu dzieci z dysplazją stawu biodrowego i z odpływem żołądkowo-jelitowym, które często wymiotują po jedzeniu.


Leżenie na brzuchu ma jednak dużo więcej zalet - przede wszystkim jest konieczne do lepszego rozwoju szkraba. I potwierdziły to położne zajmujące się moimi maluchami w szpitalu, i mój lekarz ("A pani chciałaby tylko oglądać sufit i lampę od czasu do czasu?") oraz liczne wpisy w specjalistycznych serwisach. Więc uff… Bo ja mojego 4-miesięczniaka układam codziennie... od urodzenia.


Prababcia, lat siedemdziesiąt z kawałkiem (mam młodą babcię), mówiła widząc noworodka dźwigającego główkę: "A on sobie krzywdy nie zrobi? Nie nadwyręży czegoś?"


No i tu znowu powtórzę za moim lekarzem: jeśli dziecko będzie zmęczone, ułoży główkę na podłożu. Nie naciągnie niczego, nie uszkodzi. Za to poogląda sobie świat z innej, ciekawszej perspektywy, potrenuje mięśnie niezbędne do raczkowania i w naturalny sposób wymasuje sobie brzuszek i pozbędzie gazów. No i nie będzie miało spłaszczonej potylicy.


Oczywiście trzeba pamiętać, by nigdy nie kłaść malucha na miękkich poduszkach i kocykach buzią w dół, bo zwiększa to ryzyko uduszenia się. Maleństwa paromiesięczne oraz noworodki absolutnie nie piwnny leżeć też na brzuchu w samotności. Czyli nie zostawiamy dziecka samego, bądźmy obok. Poza tym... więcej luzu. Leżenie na brzuszku też jest potrzebne. Mój maluch je uwielbia i zasypia w tej pozycji natychmiastowo. Może tak zlęknione mamy tych dzieci, które mają problem z zasypianiem, powinny też tego spróbować?