Internet huczy z powodu religii. Pani Monika w przedszkolu córki usłyszała, że ma podpisać zgodę na uczestnictwo jej dziecka w lekcjach religii. Zapytała wówczas, ilu rodziców złożyło wniosek o wprowadzenie takich zajęć, bo – zgodnie z przepisami – o religię w przedszkolu lub szkole muszą zawnioskować rodzice lub inni opiekunowie prawni dziecka.
Co się okazało? Że wniosku nie złożył ŻADEN z rodziców. Pani Monika zdecydowała, że dziecko na religię chodzić nie będzie. Pojawiła się kwestia: co z tymi dwiema(!) godzinami?
– Pytam się: jak będą wyglądały zajęcia dla mojego dziecka? Pani nauczycielka: będzie siedziała w tej samej grupie z panią wspierającą nauczycielkę; dopytuję – czyli będzie uczestniczyć w zajęciach, będzie wszystko słyszała i będzie się czuła wyobcowana – ukarana siedzeniem oddzielnie? – pisze mama.
W polskich przedszkolach nie zapewnia się alternatywnych zajęć dla dzieci, które na religię nie uczęszczają. W praktyce wygląda to tak, że siedzą na drugim końcu sali.
Co na to inni rodzice? Okazuje się, że znają temat aż za dobrze:
Przechodziłem to. Usiłowałem przenieść religię na pierwsze lub ostatnie godziny pracy przedszkola. Nie da się. Okazuje się że ksiądz jest ważniejszy niż dzieci.
Mojego syna wyprowadzano do grupy maluchow jako jedyne dziecko.
W przedszkolu to dziecko ma się bawić i uczyć życia, a nie religii ?? Tym bardziej, że katolicka zawiera sporo okrucieństwa, o którym dzieciom raczej nie powinno się mówić.
U nas to również moje dziecko musiało wychodzić z własnej sali.religia dwa razy w tygodniu a logopedii i gimnastyki korekcyjnej brak o to polska rzeczywistość. A teraz córka poszła do pierwszej klasy i sprawa wygląda tak:religia 2x w tygodniu a etyka 1x na dwa tygodnie ale niby są sobie równorzędne!!!!
Okazuje się, że wśród komentujących były też pracownice przedszkoli:
Prowadzę niepubliczne przedszkole. Tylko jeden rodzić mnie rok temu spytal, czy religia będzie, spytałam czy chce by organizować dla jego dziecka? Wycofał się. W tym roku nikt nie pytał.
Świeckie tylko z nazwy? Ja takich doświadczeń na szczęście nie mam, bo dziecko w przedszkolu religii nie ma. Wzięłam jednak do ręki plan lekcji mojego pierwszoklasisty i sama siebie spytałam, czy 7-latkowi potrzebne są dwie godziny religii tygodniowo…