Sam przez lata pracował z Wisławą Szymborską. Dla dzieci pisze co prawda inaczej, ale poczucie humoru mają z Noblistką wspólne: "Wierszyki domowe" Michała Rusinka czyta się wspaniale niezależnie od wieku. To wierszyki przyjemne, dowcipne, inteligentne i w dodatku pięknie ilustrowane przez jego książkę.

Zbiór stanowi przeróżne wariacje na temat pomieszczeń domowych i ich zawartości. Jest więc wierszyk o łazience, do której "się łazi", jest o nartach, jest nawet o skrzynce na strychu. Czego właściwie tutaj nie ma?

Rusinek stworzył coś, co przejdzie do kanonu literatury dziecięcej. To więcej, niż proste rymowanki. Co prawda utrzymane w zupełnie innym stylu, niż wiersze Brzechwy, Wawiłow czy Tuwima, ale tak bardzo oryginalne i bogate słownikowo, a zarazem proste. W dodatku to chyba najtrafniej ilustrowany zbiór wierszy, z jakim się spotkaliśmy. Trudno nie odnieść wrażenia, że siostra poety dokładnie wiedziała, o co w tym wszystkim chodzi...

Michał Rusinek, "Wierszyki domowe", Wydawnictwo Znak, cena: ok. 35 zł

rusinek