Kobiet w ciąży, które się rozbierały przed obiektywem, było już mnóstwo. Nagiej Kim Kardashian chyba jeszcze więcej. Czy kogoś zatem dziwi fakt, że najbardziej znana celebrytka Ameryki pokazuje pupę w stanie błogosławionym? Kim zasłoniła się (sic!) wymówką, że chce w ten sposób nakłonić do akceptowania ciążowego ciała, jakkolwiek by ono nie wyglądało. Kardashianka grudniu ma zostać mamą po raz drugi. Nie ukrywa, że ciąża jest dla niej trudna - radości z oczekiwania na bobasa towarzyszą opuchlizna, złe samopoczucie i coś, co dla Kim jest największym poświęceniem: gorszy w jej mniemaniu wygląd. Choć i tak ci śledzący plotki mogą pamiętać, jak wyglądała nosząc pierwsze dziecko.

 

First they say I'm too skinny so I have to be faking it...Now they say I'm too big so I have to be faking it...SMH! Some days I'm photographed before I eat & look smaller, some days I've just eaten & I look bigger. It's all a part of the process. I think you all know me well enough to know I would document the process if I got a surrogate. Everyone's body is different, every pregnancy is very different! I've learned to love my body at every stage! I'm going to get even bigger & that's beautiful too! I'm blessed to even be pregnant & even luckier to not have preeclampsia as far as I know, so I don't have the swelling issue this time! They also say your body carries a boy different than a girl! Whatever the case may be I'm grateful to God for this miracle & no matter what rumors or comments you throw my way this time they truly don't affect me! #NoFilter #NoPhotoShop #GoodLighting