Nie każdy zdobyłby się na odwagę publicznego napisania takiego wyznania, podpisując się przy tym imieniem i nazwiskiem. To i treść tego wpisu dowodzą dojrzałości tego pana. Przeczytajcie proszę dokładnie wyznanie ojca, który uderzył parokrotnie swoje dziecko, a później przestał. I do dziś żałuje tych kilku momentów ojcowskiej słabości.

 

[ad=1]