Słyszysz „zaburzenia odżywiania”, myślisz: „anoreksja”, „bulimia". Fakt, mówi się o nich dużo o jakichś 20 lat. Tak naprawdę jednak są one stosunkowo rzadkie. Rzadkie w porównaniu z tym, o czym dowiesz się teraz.
Czy poznałeś kogoś, kto naprawdę cierpiał na zaburzenia odżywiania? Ja tak - jedną osobę, wylądowała w szpitalu. Tymczasem jest coś znacznie częstszego i - niestety - dotyczy już nawet 5-latków.
Niejadek, brzmi niewinnie
Co gorsza, jest trywializowane. „Niejadek”, mówi się o niektórych. „Grymaśnik”, o innych. Bo wiele dzieci „tego nie zje, tamtego nie zje”.
Należy jednak rozróżnić normalną fazę, zaczynającą się ok. 2 roku życia, gdy dziecko nagle odrzuca pewne produkty i wykazuje silne preferencje. Tymczasem już 5-latki mogą cierpić na ARFID czyli Avoidant/Restrictive food intake disorder - selejcyjne zaburzenia odżywiania, neofobia. Zaubrzenie to utrzymuje się zazywczaj aż do wieku dorosłego, szacuje się, że cierpi na nią co 10. dziecko, ale najczęściej nie zostaje w ogóle zdiagnozowana. Znacie takie osoby? Ja znam, dość dużo.
Czym się charakteryzuje neofobia żywieniowa? Czytaj więcej...
[ad=1]