Kiedyś, dawno temu, zobaczyłam to arcyproste wideo, które zmieniło na zawsze mój sposób na wykonywanie makijażu w dni, kiedy zupełnie nie chce mi się tego robić, ale np. przydało by się jednak trochę twarz „podrasować”. Od tamtego czasu zmieniłam go w swoją wersję, znalazłam swoje produkty i trzymam się ich, np. na wakacjach.


Całość makijażu wykonuje się w moim przypadku w jakieś 3 minuty. Zaręczam, że pasuje każdemu i nie trzeba mieć żadnych specjalnych zdolności, by wykonać go na swojej twarzy.
Teraz dość ważna uwaga: po skończonym makijażu nie powiecie sobie: „Wow, co za metamorfoza!”. Nie, bo wciąż przypominacie siebie. Nie macie „dorysowanych” brwi, nie macie oka, które zniknie po demakijażu. Wyglądacie wciąż jak ta sama osoba, tylko jakby bardziej wypoczęta, świeższa, kwitnąca. O to chodzi, prawda?

Czytaj więcej: Atopowe zapalenie skóry w ciąży - ja się z nim uporałam!

Zaczniemy od samego wideo:



A teraz mój „przepis na”.


Makijaż dla mam, który odmładza - szybki i prosty w wykonaniu

 makijaż dla mam

Krok 1 - podkład (Estee Lauder Double Wear, kolor Bone)

Najdroższa rzecz w mojej kolorowej kosmetyczce.

Pani w wideo proponuje rozświetlający korektr. Nie twierdzę, że to dobra opcja, ja rezygnuję z korektora i wybieram Double Wear Estee Lauder, który mieszam z kremem. Nie nakładam punktowo, ale rozrzedzoną kroplę podkładu aplikuję na całą twarz.

Krok 2 - puder brązujący (Physycians Formula)

Nie za ciemny, nie za jasny. Nie konturuję, tylko trochę podkreślam nim policzki, a resztką tego, co zostanie na pędzlu, omiatam później całą twarz.

Krok 3 - transparentny puder matujący Eris Provoke

Tylko odrobina i tam, gdzie trzeba. Zazwyczaj ciut na nos i czoło.

Krok 4 - róż Maybelline Dream Touch Bluch w odcieniu 06

Ha! Ten „hack” z kolei podpatrzyłam u makijażysty samej Adele, który używa dokładnie tego różu, w TYM SAMYM odcieniu (znalazłam go później - róż, nie makijażystę :) - na Allegro). Jest to róż kremowy, ale ja aplikuję go pędzlem ecotools. Jak to robię? Maczam delikatnie pędzelek, a nadmiaru pozbywam się „wycierając” pędzel o wewnętrzną stronę wieczka.

Krok 5 - oczy

Tym samym pędzlem do różu muskam powieki. Rysuję (albo i nie, jeśli czasu naprawdę mało) kreski eyelinerem (Paese) na powiekach. Tuszuję ukochanym tuszem MAC Gigablack.

Krok 6 - brwi Catrice Eyebrow Filler

Żadnego rysowania kreseczek czy w ogóle domalowywania brwi. Włoski podkreślam i układam żelem Catrice.

Krok 7 - usta Albo błyszczyk albo szminka do ust w grubej kredce. Bardzo lubię ten drugi rodzaj kosmetyku, bo szybko pozwala wyczarować precyzyjny makijaż ust. Kolor? Tylko nude, czyli w odcieniu mojej czerwieni wargowej.

makijaż dla mam

Voila!